List Andrzeja Rozenek do represjonowanych

  • Drukuj

Warszawa, 16 lipca 2019 r.

 

Represjonowani! Koleżanki i Koledzy!

 

Zwracam się do Was w kolejną miesięcznicę wprowadzenia haniebnej ustawy represyjnej.

Niestety ten miesiąc nie przyniósł dobrych wieści. Znany Wam i powszechnie szanowany pułkownik Wiesław Poczmański odszedł na wieczny odpoczynek. A jeszcze niedawno podziwialiśmy odwagę z jaką mówił o swojej służbie, o patriotyzmie i miłości do Polski, również tej Ludowej. Zainteresowanych odesłałbym do filmu dokumentalnego „W służbie narodu. Kulisy pracy Milicji Obywatelskiej i Służby Bezpieczeństwa” (reż. Andrzej Mańkowski, prod. Biały Smok Production, program 1, TVP SA 2015). Niestety, obraz ten na tyle rzetelnie przedstawia realia służby w PRL, na tyle mocno rozprawia się ze stereotypem „złego esbeka”, że doczekał się telewizyjnej cenzury i zalega półki archiwum TVP, nie doczekawszy się publicznej emisji. Nawet we wszystko pamiętającym internecie odszukanie „W służbie narodu...” jest bardzo trudne.

Pułkownika Wiesława Poczmańskiego pochowaliśmy 28 czerwca na warszawskich Powązkach wojskowych. W skromnej uroczystości pogrzebowej uczestniczyli przyjaciele zmarłego, jego Rodzina i delegacja Federacji Stowarzyszeń Służb Mundurowych z prezydentem Zdzisławem Czarneckim na czele.

Niewesoło również dzieje się w naszej sprawie. Największą szansę na rozprawienie się ze zbrodniczą ustawą z 16 grudnia 2016 roku upatrywaliśmy i nadal upatrujemy w głębokiej zmianie politycznej. Niestety siły opozycyjne nie potrafią się porozumieć. 38,5 procentowy wynik z wyborów do Parlamentu Europejskiego nazywają klęską. Zobaczymy, czy w październiku nie będą żałować i wspominać z rozrzewnieniem owych przeszło 38 procent. Rozdrobniona opozycja nie ma szans na zwycięstwo. Gdy piszę te słowa, wszystko jeszcze jest możliwe. Apelujmy więc do liderów partii politycznych, by w imię odpowiedzialności za Polskę stworzyli jak najszerszy blok pro-demokratyczny. Muszą do nich dotrzeć dwie prawdy: Z PiS-em naprawdę da się wygrać! Polska jest ważniejsza od partyjnych interesów i ambicji poszczególnych osób!

Pytacie, czy zamierzam startować w najbliższych wyborach. Mogę odpowiedzieć jednoznacznie: tak zamierzam kandydować. Jestem członkiem Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Czekam na decyzję władz partii z jaką koalicją pójdziemy do wyborów w październiku. Tak samo jak i Wy uważam, że dyskusje o formule startu opozycji trwają zbyt długo. Jeśli jednak ich efektem ma być szeroka lista partii opozycyjnych, warto okazać cierpliwość.

Aby nie pozostawiać was w ponurych nastrojach, załączam list otwarty, który do wiceministra Jarosława Zielińskiego napisali nasi koledzy z Koła Podlaskiego Związku Byłych Funkcjonariuszy Służb Ochrony Państwa. List ukazał się też drukiem w tygodniku „NIE” i „Trybunie”.

 

Zawsze Wam oddany,

Andrzej Rozenek