USTAWA REPRESYJNA W TK. CO DALEJ? cd.

  1. Wniosek do Sądu Okręgowego w Warszawie, aby ten wycofał z tzw. „Trybunału Konstytucyjnego” pytania prawne sformułowane w Postanowieniu z dnia 24 stycznia 2018 r., oczywiście jest dopuszczalny na tej zasadzie, jak dopuszczalne są wnioski stron zgłaszane w postępowaniu cywilnym.

  2. Jak w sytuacji otrzymania takiego wniosku może postąpić Sąd Okręgowy  w Warszawie?
    Nie wdając się w zawiłości proceduralne można przewidywać, że wniosek ten najprawdopodobniej zostanie potraktowany negatywnie. Pozytywne jego rozpatrzenie jest niestety mało prawdopodobne, choć z naszego punktu widzenia, szczególnie w perspektywie samodzielnego rozstrzygnięcia przez SO w Warszawie kwestii konstytucyjności ustawy represyjnej, jako podstawy prawnej skarżonych decyzji, byłoby bardzo pożądane.

  3. Czy w ogóle możliwe jest wycofanie przez SO w Warszawie złożonego wcześniej  wniosku do „Trybunału Konstytucyjnego” o stwierdzenie zgodności ustawy represyjnej z Konstytucją?
    To jest możliwe. Przesądza o tym ustawa z dnia 30 listopada 2016 r.o organizacji i trybie postępowania przed TK (art. 59 ust. 1 pkt 1).

  4. Jaką decyzję, na skutek takiego (potencjalnego) wniosku SO w Warszawie, musiałby podjąć tzw. „Trybunał Konstytucyjny”?
    Otóż w przypadku wydania przez SO w Warszawie Postanowienia o cofnięciu pytań prawnych „Trybunał Konstytucyjny” postępowanie umorzy, o co zresztą może wnioskować sam Sąd. To zaś może oznaczać, że sędziowie Sądu Okręgowego w Warszawie, XIII Wydziału Ubezpieczeń Społecznych, Sekcji ds. odwołań od decyzji zmniejszających wysokość emerytur i rent byłym funkcjonariuszom (…), będą orzekać, aczkolwiek nie wiemy czy wszyscy:
    1) na podstawie aktualnych przepisów ustawy zaopatrzeniowej wprowadzonych ustawą represyjną z 16 grudnia 2016 r., jak niektórzy z nich przyznali, niezgodnych z Konstytucją RP lub
    2) wprost na podstawie Konstytucji, co jest jednak mało prawdopodobne (czytamy o tym w uzasadnieniu Postanowienia SO w Warszawie z dnia 24 stycznia 2018 r.
    Musimy też pamiętać, że każdy sędzia w sprawowaniu swojego urzędu jest (powinien) być  niezawisły, podlegając tylko Konstytucji oraz ustawom. Sędziego nie wiążą w ramach orzekania precedensy, a więc w zakresie własnej interpretacji prawa ma swobodę w orzekaniu. Tak więc może się zdarzyć, że w niemal identycznych stanach prawnych i faktycznych, orzeczenia mogą być odmienne. Nie sądzimy aby tak było w naszych sprawach, ale wykluczyć tego nie możemy.

  5. Przypomnijmy teraz dwa możliwe rozstrzygnięcia tzw. „Trybunału Konstytucyjnego” w sytuacji, gdyby SO w Warszawie nie wycofał z „Trybunału” skierowanych tam pytań prawnych.
    1) „Werdykt” tzw. „Trybunału Konstytucyjnego” potwierdza zgodność ustawy represyjnej z Konstytucją RP, oczywiście wbrew faktom i zasadom konstytucyjnym. Efekt wiadomy, nasze odwołania od decyzji Dyrektora ZER zostaną przez SO w Warszawie  oddalone. Wyrok taki będzie jednak nieprawomocny. Od tego wyroku będzie nam przysługiwała apelacja do Sądu Apelacyjnego w Warszawie jako Sądu II instancji. Dopiero wyrok tego Sądu będzie już prawomocny. Od wyroku prawomocnego Sądu II instancji przysługuje jeszcze środek nadzwyczajny w postaci skargi kasacyjnej do Sądu Najwyższego. Szczegółowe kwestie z tym związane oraz skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu opisaliśmy już Informacji Prawnej opublikowanej 10 kwietnia 2017 r.
    2) „Trybunał”  uznaje niekonstytucyjność przepisów ustawy represyjnej z 16 grudnia 2016 r., co byłoby dla nas najkorzystniejsze.  Nie oznacza to automatycznego uznania decyzji dyrektora ZER za „niebyłe”. Jednakże w takiej sytuacji sąd nie zastosuje już  niekonstytucyjnych przepisów ustawy represyjnej, ponieważ co do zasady w  chwili wejścia w  życie wyroku TK określone jej przepisy przestaną obowiązywać. Wówczas to SO w Warszawie w procesach indywidualnych zmieni w całości decyzje Dyrektora ZER, co byłoby już zwykłą formalnością. Niestety, z prawdopodobieństwem graniczącym z pewnością możemy założyć, że „Trybunał” tego nie zrobi. Organ ten przestał już być elementem systemu ochrony prawnej. Stał się parodią sądu prawa na usługach jednej partii.
    Najważniejszym w tym wszystkim jest termin wydania „wyroku”, tzn. odpowiedzi „TK” na pytania prawne SO w Warszawie. Od tego zależne jest dalsze procedowanie naszych odwołań, tj. podjęcie zawieszonych postępowań i doprowadzenie do wydania wyroku.

  6. Skoncentrujmy się zatem na opcji kiedy tzw. „Trybunał” wyda niekorzystny dla nas „wyrok” potwierdzający zgodność ustawy represyjnej z Konstytucją RP, co w naszej sytuacji wydaje się prawie pewne. Znamy już skład orzekający wyznaczony do udzielenia odpowiedzi na pytania prawne SO w Warszawie. Są to:
    ·  Przewodniczącą - prezes „Trybunału” -  Julia Przyłębska,
    ·   Sędzia Justyn Piskorski – sprawozdawca, 
    ·   Sędzia Leon Kieres,
    ·   Sędzia Stanisław Rymar,
    ·   Sędzia Jarosław Wyrembak.
    W ww. składzie dostrzegamy tzw. „ sędziów dublerów”, tj. Justyna Piskorskiego oraz Jarosława Wyrembaka. wybranych przez PIS na sędziów Trybunału Konstytucyjnego na uprzednio,  prawidłowo obsadzone, stanowiska sędziowskie. Jak widzimy pani prezes nie pozostawiła losów pytań SO w Warszawie żadnemu przypadkowi. „Właściwi” sędziowie mają wystarczającą przewagę głosów.
    W tej sytuacji wskażmy, że zgodnie z ustawą z dnia 30 listopada 2016 r. o organizacji i trybie postępowania przed TK 
    nieważność postępowania zachodzi wówczas, gdy skład sądu orzekającego (w tym przypadku „Trybunału”) jest sprzeczny z przepisami prawa (art. 26 ustawy, w zw. z art. 379 pkt 4 k.p.c.). Nie ma wątpliwości, że wyznaczony skład sędziów „Trybunału” jest sprzeczny z przepisami prawa, albowiem znajdują się w nim osoby nie będące jego sędziami. Pozostaje to także w sprzeczności z Konstytucją RP i orzecznictwem samego Trybunału Konstytucyjnego. Tak więc jeżeli dojdzie do wydania wyroku w naszej sprawie w wadliwym składzie orzekającym, tj. odpowiedzi na pytania prawne z udziałem osób nie będących sędziami „TK”, najprawdopodobniej uznającego konstytucyjność ustawy represyjnej, wówczas wystąpi nieważność takiego wyroku.  W nauce prawa wyrok taki nazywany jest „wyrokiem nieistniejącym” (sententia non existens).  

  7. Jak postąpi Sąd Okręgowy w Warszawie mając przed sobą, z jednej strony nieważny wyrok „Trybunału Konstytucyjnego”, z drugiej zaś naszą ustawę emerytalną zmienioną ustawą represyjną, co do której sam wskazał na jej niekonstytucyjność, tego nie wiemy. Chcielibyśmy wierzyć, że w zaistniałej sytuacji sędziowie SO w Warszawie, biorąc przykład z innych sędziów (znamy te przykłady), pozostaną w zgodzie z własnym sumieniem, poczuciem sprawiedliwości i złożonym ślubowaniem. Będzie to ostatni moment zademonstrowania przez Nich obrony zasad państwa prawa i zastosowania w naszych sprawach przepisów Konstytucji wprost, skoro przepisy ustawy emerytalnej budzą u Sędziów tak poważne wątpliwości konstytucyjne. Musimy jednak na to czekać, tylko nie wiemy jak długo.  

  8. Wnioski:
    Każdy, czyja sprawa zawisła już przed Sądem Okręgowym w Warszawie, tzn. zna jej sygnaturę akt, mógłby wniosek do SO w Warszawie o wycofanie z „Trybunału Konstytucyjnego” pytań prawych złożyć. Decyzję, o ewentualnym skorzystaniu z takiej możliwości każdy z nas musi podjąć samodzielnie. My, w obecnej sytuacji, kiedy to niektóre kancelarie prawne tego rodzaju wnioski w imieniu swoich mocodawców już złożyły, proponujemy poczekać na stanowisko SO w Warszawie. Jeżeli Sąd ten wycofa z „TK” skierowane tam pytania prawne, skutki tego i tak obejmą wszystkich odwołujących się. „Milczenie” Sądu w tej kwestii będzie również odpowiedzią, choć negatywną. 

 

Opracował Zespół Prawny FSSM RP